Architektura po pandemii

Architektura po pandemii

Jak już będzie po pandemii… Wielu z nas często to powtarza, by podkreślić ile się zmieni, gdy nie będzie już restrykcji i świat wróci do swojej dawnej postaci. Jednak szanse na odzyskanie rzeczywistości znanej nam z przeszłości są dość małe. Pandemia koronawirusa wiele zmieniła, a kryzys klimatyczny zwiększa szanse na kolejne takie wydarzenia. Zmieniła tryb naszej pracy, to, jak spędzamy czas w domu i czego oczekujemy od kontaktów międzyludzkich. Zmiany te wpłyną także na architekturę.

Architektura w odpowiedzi na zagrożenia

Nie pierwszy raz architekci będą musieli reagować na pandemię i szybko roznoszące się choroby. Jak czytamy w artkule Adriana Krężlika: „Jak zmienią się przestrzenie publiczne po pandemii?”, już moderniści, by przeciwdziałać zakażeniom gruźlicą, zaczęli projektować pomieszczenia jasne, dobrze naświetlone i przestrzenne. Czyli takie, w których łatwo zadbać o to, by nie zbierał się kurz, w którym znajdowały się prątki gruźlicy. Pojawiły się nowe meble (proste, bez zdobień, materiałów), a nawet szkoły na świeżym powietrzu. Budynki zaczęto budować nieco wyżej, by oddalić je od gleby.  

Dom

Dom stał się w ciągu dwóch ostatnich lat centrum naszego życia. Mamy z nim bliższą relację, ponieważ stał się naszym schronieniem. Miejscem, do którego wpuszczamy tylko tych, których chcemy wpuścić i z którymi czujemy się bezpiecznie. To miejsce naszej pracy, dla dzieci to szkoła w nowej formie, ale i miejsce relaksu a także siłownia, plac zabaw czy sala kinowa. Dużo jak na nasze mieszkania, prawda? 

Ikea sporządziła raport The Big Home Reboot, w którym przedstawia jak zmieniła się nasza relacja z domem. Przepytanych zostało ponad 38 tysięcy osób z niemal całego świata. Z raportu wyłania się obraz nowej rzeczywistości, który z pewnością wpływa już na pracę architektów. Większość respondentów docenia czas, który może spędzić w domu z rodziną. Pozytywnie na ich życia wpłynęło także to, że znaleźli czas na hobby i ćwiczenia. Wielu zaczęło uprawiać własne ogródki, także te domowe i na balkonach. 

Z wypowiedzi ankietowanych wynika, że zmieniła się definicja domu. To już nie duża przestrzeń, twór, który odpowiada najnowszym trendom, a nasza osobista przestrzeń multifunkcjonalna. I właśnie to słowo będzie w przyszłości przyświecało architektom w ich pracy. 

 

Edukacja w czasie lockdownu

Edukacja w czasie lockdownów była wyzwaniem zarówno dla dzieci, jak i pracujących w domu rodziców

 

Domy i mieszkania muszą być wystarczające. Wystarczające, by pomieścić w sobie wszystkich domowników w tym samym czasie. Będą musiały mieć zaprojektowaną wspólną przestrzeń, w której wszyscy domownicy spędzą razem czas, ale i przestrzenie, w których będzie można pracować, uczyć się czy realizować swoje hobby. W niewielkich metrażach dobrym rozwiązaniem będzie zagospodarowanie miejsc do tej pory nieużytecznych, takich jak wnęki, w których zmieści się na przykład biurko, przestrzenie pod schodami, w których można zaprojektować biblioteczkę czy miejsce do relaksu.

Społeczność

Życie nie toczy się jednak tylko w domach. Liczne lockdowny sprawiły, że ludzie zaczęli doceniać lokalne miejsca i społeczności. Restauracje i bary w najbliższej okolicy, parki i skwery, pobliskie siłownie zewnętrzne czy place zabaw. Jak nigdy wcześniej zaczęliśmy identyfikować się z lokalną społecznością. Chcemy poznać sąsiadów i dowiedzieć się o ich umiejętnościach. Przewiduje się, że bardziej popularna stanie się w przyszłości wymiana umiejętności wśród tzw. lokalsów.  Nie jest to nowy trend. Zwrócenie się w stronę ekologii jest już architektom znane, dlatego w przyszłości z pewnością otaczać nas będą liczne parki kieszonkowe, ogrody na dachach, siłownie i inne elementy z obszaru active design. Więcej ulic będzie wyłączonych z ruchu samochodowego. 

 

Wspólny ogród lokalnej społeczności

Wspólne ogródki to ekologiczny trend, który łączy lokalną społeczność

Praca

W wielu firmach nie przewiduje się już powrotu do biura, a praca zdalna została już uwzględniona np. w polskim kodeksie pracy. To nowość i duża zmiana. Biurowce przyszłości będą teraz projektowane tak, by w pomieszczeniach można było zachować dystans pomiędzy pracownikami. Dobrze działająca klimatyzacja czy duże okna będą podstawą. Wprowadzone zostaną także takie rozwiązania jak np. automatyczna dezynfekcja przy wejściu czy pomiar temperatury ciała.

Nowe technologie

Nie możemy pominąć aspektu nowych technologii. Sterowanie urządzeniami głosem (np. w windach), automatycznie otwierane drzwi, wspomniane pomiar temperatury ciała i dezynfekcja, to tylko kilka z przykładów na to, jak nowe technologie mogą pomóc, gdy przyjdzie nam mierzyć się z kolejną pandemią. Jako architekci z pewnością uwzględnimy nowe technologie w swoich projektach. Coraz więcej sklepów będzie odchodziło od tradycyjnej obsługi. Za kilka lat więcej będzie sklepów bezobsługowych, w których sami sięgniemy po towar a zapłacimy jedynie wychodząc, podczas gdy opłata za produkty zostanie pobrana z naszej karty, dzięki skanerowi przy drzwiach. 

Czy nasze domy i miasta będą wyglądały jak plan filmów fantastycznych? Nie spodziewamy się tego. Będą to raczej filmy o przenikaniu ekologii i nowych technologii, a nasze domy przemienią się w multifunkcjonalne przestrzenie, w których z chęcią będziemy przebywać. 

 

Źródła:

Jak zmienią się przestrzenie publiczne po pandemii?, Adrian Krężlik, artykuł dostępny jest tutaj.

The Big Home Reboot, raport Ikea, raport dostępny jest tu.

Zdjęcia:

www.canva.com